Hołownia zaskakuje. "Jeśli wybory odbędą się 10 maja..."
– Jeżeli wybory odbędą się 10 maja, to będzie wiadomo, że prezydent został wybrany nielegalnie – przekonuje Szymon Hołownia w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Według kandydata na prezydenta, forsowany przez PiS pomysł głosowania korespondencyjnego to "techniczno-taktyczne zagranie, które ma pokazać, że Jarosław Kaczyński jest w grze, że walczy o władzę i będzie w stanie wykiwać opozycję parlamentarną".
Według publicysty, projekt ustawy zostanie zablokowany w Senacie na 30 dni (tyle izba wyższa ma czasu na rozpatrzenie projektu przyjętego przez większość sejmową). – Terminy się nie zgodzą, te wybory i tak będzie trzeba przesunąć – ocenia Hołownia.
Kandydat na prezydenta podkreślił, że wybory 10 maja będą nielegalne, bo nie będą ani równe, ani powszechne. W jego ocenie wybory przesuwa się w ostateczności, która właśnie dziś nastąpiła.
– Nie interesuje mnie to, czy Andrzej Duda zostanie wybrany na następną kadencję, tylko to, ilu Polaków mogłoby zarazić się w komisjach wyborczych – stwierdza Hołownia.